
Trzecia – w krótkim przedziale czasowym- próba NIEPRZYJAZNEGO PRZEJĘCIA przez miasto Słupsk ZURBANIZOWANYCH obszarów gminy Słupsk – to zdecydowany niechciany prezent noworoczny dla Rady Gminy Słupsk , jej Wójta oraz wszystkich Mieszkańców gminy. Czy Pani Wójt gminy Słupsk jako przewodnicząca powstałego niedawno „Powiatowo Gminnego Związku Samorządów Regionu słupskiego” wykorzysta to narzędzie do wsparcia działań dot. nienaruszalności granic gminy Słupsk?
Niniejszy wpis na moim blogu ( i kolejne jego odcinki) dotyczyć mają przede wszystkim dyskusji o szczerości intencji Prezydenta Miasta Słupska, i Radnych tego miasta oraz prawdziwości informacji i argumentów płynącymi do społeczeństw obu samorządów w związku z zamiarem nieprzyjaznego przejęcia przez miasto Słupsk wymienionych w tym wpisie obszarów.
Zdaniem wielu zainteresowanych – moim także – kolejna próba psucia jako takiej (choć nie najlepszej) integracji społeczeństw obu samorządów poprzez „nieprzyjazne” przejęcie terenów – to wyłącznie wynik „wrodzonej” w mieście Słupsk megalomanii administarcyjnej wobec mniejszych jednostek samorządowych do miasta przylegających.
Na sesji Rady Miejskiej w dniu 29 grudnia 2021 roku przyjęto uchwały dotyczące zmiany granic miasta Słupska poprzez włączenie do miasta niektórych sołectw z gminy Słupsk.

Ta informacja dobrze koresponduje z informacjami skarbnika miasta i radnego Dobkowskiego na GP 24 w kwestii przyjętego w prawie tym samym czasie budżetu miasta na rok 2022. Oto cytaty:
Gp.24 Z 18 GRUDNIA 2021

Skarbnik miasta Słupska
Przyszły rok będzie kolejnym rokiem na minusie dla samorządu i będzie to minus największy od lat – ok. 74 mln zł. Miasto planuje wydać nowe obligacje na ponad 30 mln zł. Reszta zostanie załatana wolnymi środkami. Dodajmy, że w przyszłym roku aż 23.632.000 zł pójdzie na spłatę starych długów!
Radny Bogusław Dobkowski
„ Nadwyżka operacyjna na minusie po raz pierwszy. Wygląda na to, że zjadamy własny ogon”
Czy z takim budżetem jakakolwiek deklaracja radnych Słupska skierowana do mieszkańców gminy Słupsk – że nieprzyjazne przejęcia terenów gminnych spowoduje poprawę życia mieszkańców gminy zarówno tych przejętych i tych pozo stałych w gminie i skutek według zapowiedzi Radnych ze Słupska ich deklaracja o niższych podatkach po nieprzyjaznym przejęciu i generalnej poprawie ich życia w miejskim „eldorado”?
Czy zatem dziwić mogą zabiegi Radnych Miasta Słupska i Pani Prezydent o poprawę sytuacji budżetu Miasta – choć będzie to poprawa tylko pozorna wynikająca z opodatkowania przejętych nieprzyjaźnie mieszkańców z gminy Słupsk .
Rada Miejska w Słupsku i Prezydent Miasta Słupska – jakby zapomnieli, że integracja obu samorządów nie musi odbywać się w drodze „nieprzyjaznego przejęcia” mocno zurbanizowanych terenów gminy Słupsk – ale w oparciu o przyjazne porozumienia między gminne wspólnot samorządowych w zakresie wspólnych i nakładających się funkcji społeczno gospodarczych w oparciu o istniejący stan prawny. Ambicjonalne podejście kolejnych prezydentów i wójtów obu gmin nie dawało szans na takie porozumienia choćby przypomnieć fiasko rozmów w sprawie budowy jednego dla obu samorządów parku wodnego, deklaracji partycypacji gminy Słupsk w zakresie drogi miejskiej do strefy ekonomicznej w Głobinie, zerwanego porozumienia w sprawie modernizacji ulicy Rybackiej pomiędzy Siemianicami a Słupskiem, wyniesienie siedziby PKS Słupsk do jednej z gmin wiejskich w związku konfliktem w sprawie podatków od środków transportowych (autobusów) a ostatnio jeszcze gorąca sprawa „ogrania” mieszkańców gminy Słupsk w zakresie budowy rządowej obwodnicy Słupsk – Kobylnica .
O uchwale Rady Miejskiej z dnia 29 grudnia 2021 roku Słupska w sprawie zmiany granic miasta Słupska poprzez nieprzyjazne przejecie przez miasto Słupsk – bardzo wartościowych obszarów gminy Słupsk – zrobiło się głośno i pewnie w od początku roku 2022 będzie bardzo głośno za sprawą dość oczywistego stanowiska i odczucia zdecydowanej większości ludności gminy Słupsk w a w szczególności ludności z miejscowości które maja być przedmiotem tego nieprzyjaznego przejęcia. Chodzi o obszary bardzo mocno zurbanizowane otaczające miasto Słupsk (Gmina Kobylnica także przylegająca do miasta Słupska) „załatwiła” sobie z jakiś nieznanych okoliczności i powodów swoisty azyl przed przejęciem przez miasto Słupsk także terenów gminy Kobylnica. Nawet ze względów wizualnych takie przejęcie terenów obu gmin byłoby lepiej postrzegane. Nie trudno będzie samorządowi gminy Słupsk uzasadnić, że próba nieprzyjaznego przejęcia obszarów gminy Słupsk przez Miasto Słupsk w głoszonych intencjach dotyczy konieczności zapewnienia rozwoju miasta Słupska wskazując na rzekomą nieporadność władz gminy Słupsk w zapewnieniu mieszkańcom gminy Słupsk takiego „dobrobytu” jaki deklarują mieszkańcom gminy Słupsk (do niedawna mieszkańcom miasta Słupska) -Radni Miasta Słupska po ewentualnym nieprzyjaznym przejęciu. Czyżby mieszkańcy Miasta Słupska dotychczas byli wysiedleni z miasta Słupska do przygranicznych miejscowości gminy Słupsk – czy też uczynili to z własnej woli lokując swoją przyszłość właśnie na obszarach gminy Słupsk?
Sołectwa Bierkowo -1080 (743) .Sołectwa Krępa Słupska- 1020 (337) , .Sołectwa Płaszewko – 134 (103) , Sołectwo Strzelino -611 (443) ,.Sołectwa Włynkówko – 316 (260) , Sołectwo Siemianice – 3085 (684) oraz część Sołectwa Swochowo- 179 (81) – Niewierowo – 118 (64)
(podane obok miejscowości liczby to : pierwsza liczba ludność w roku 1994 a druga liczba w nawiasie ludność w 2021 żródło Urząd Statystyczny)
W obszarze przewidzianym przez Radnych Słupska i Prezydenta tego miasta do nieprzyjaznego przejęcia zamieszkuje 6.543 tyś mieszkańców (w 2020 roku) a w 1994 r zamieszkiwało 2769 mieszkańców) a więc przyrost w tych latach wynosi 3774 mieszkańców.
W tym samym czasie (od 1994 – 102 832 do 2020 – 89870 ) ze Słupska „odpłynęło” 12 962 mieszkańców (blisko 13 %) .
W całej gminie Słupsk w tym samym czasie 1994 (12 727 ) – 2020(17 249) przyrost ludności wyniósł 4 552 osoby tj 26 %
Ewentualne przejęcie w/w obszarów spowodowało by zwiększenie liczby mieszkańców miasta Słupska do poziomu ok 97 000 mieszkańców. To jednak nie zmieni tendencji w demografii i w dalszym ciągu następować będzie odpływ mieszkańców ze Słupska – bo argumentów tej rewolty na odwrócenie sytuacji nie widać w żadnej perspektywie z wyjątkiem perspektywy politycznej niekoniecznie przynoszącej korzyści dla mieszkańców obu wspólnot samorządowych.
Powyższe dane tylko w tej części demograficznej wskazują na to że w gminie Słupsk wzrost ludności jest bardzo wyraźny przy jednoczesnej obserwacji powszechnego zadowolenia mieszkańców gminy Słupsk z dokonanego przez nich miejscem ułożenia życia w bardzo długiej perspektywie czasu.
Ewentualna decyzja o nieprzyjaznym przejęciu w/w obszarów z mieszkańcami którzy nie tak dawno opuścili miasto Słupsk – mogłaby być potraktowana jako dotkliwa kara za emigrację z miasta Słupska.
Kolejne próby podejmowane przez Radnego Miasta Słupska a w konsekwencji przez Radę Miasta Słupska (po wcześniejszych negatywnych) mogą utwierdzać mieszkańców gminy o całkowicie pozamerytorycznych argumentach prób przejęcia obszarów gminy dobrze rozwijających się wraz z mieszkańcami którzy raczej w „ramiona” miasta nie mają zamiaru się wciskać.
Procesy społeczni gospodarcze po okresie transformacji ustrojowej jeszcze się nie utrwaliły i trwać będą jeszcze długo- dlatego podejmowanie takich prób przez miasto Słupsk powtarzanych co kilka lat – jest ze szkodą dla obu wspólnot samorządowych.
Wskazane zamiary co do „okrojenia” gminy Słupsk z mocno zurbanizowanych obszarów spowodowało by – że pozostałe w gminie obszary gminy nie zapewniły by pozostałym mieszkańców dotychczasowego poziomu życia. „Wcieleni” do miasta mieszkańcy gminy Słupsk mogli by być traktowani podmiotowo i nieprzyjaźnie przez instytucje i mieszkańców miasta Słupska nawet wbrew zapewnieniom Rady Miejskiej i Prezydenta Miasta że tak się nie stanie.
Wystarczy przytoczyć statystykę demograficzna obu wspólnot do migracji z miasta Słupska do gmin wiejskich (szczególnie gminy Słupsk) w czasie intensywnej transformacji ustrojowej z liczbą osiedleńców w gminie Słupsk by się przekonać, że z różnych powodów nie zamierzali na dłużej wiązać się z miastem Słupsk. W tym okresie miasto Słupsk zmniejszyło swój potencjał ludnościowy jak niżej:

Z powyższego wykresu wynika że od 1994 roku a więc już po pierwszej kadencji demokratycznego samorządu terytorialnego – to okres stałego odpływu ludności z miasta Słupska.
Na przykładzie jednej tylko miejscowości z planowanych do przejęcia tj Siemianic , że tak mocno zurbanizowana i zintegrowana miejscowość z miastem Słupsk nie przysporzy miastu Słupsk żadnych terenów do wykorzystania na rozwój budownictwa mieszkaniowego czy też inwestycji pod budownictwo pod działalność gospodarczą.
Dobrze znam granice Siemianic ze wszystkich stron a więc jedynym rzeczowym argumentem przejęcia Siemianic może mogą być podatki ( nie opłaty) a te z pewnością nie będą mogły być inne w miejscowościach ewentualnie przejętych i tych macierzystych miasta Słupska.
Aby rozpocząć próbę odpowiedzi na tak postawiony problem trzeba by wspomnieć o historii „nieprzyjaznych” prób przęjęcia terenów gminy przez miasto Słupsk
Były już 2 próby w latach 2008/2009, 2015/2016 a obecna w 2021/2022 z podobnym odstępem czasu tj z przerwami 7 i 6 letnimi
Wybory samorządowe odbywały się w latach 2010, 2014 i w 2018 roku , a następne odbędą się w 2023 roku. Czy to zbieg okoliczności że próby te podejmowano są tuż przed kolejnymi wyborami samorządowymi? Inicjowane zawsze przez tego samego Radnego Miasta Słupska Pawła Szewczyka i wciąż z tymi samymi argumentami, choć żadne nowe okoliczności w tych okresach nie wystąpiły.
Zbigniew Wiczkowski – www.bezpiecznienadrogach.pl

