
Nie wierzę że podana przed majówka 2022 informacja przez sekretarza miasta Słupska P. Kobusa i powielona przez redakcję GP 24 – dotycząca pozytywnej opinii Wojewody Pomorskiego (jeszcze przed oficjalną publikacją) zawiera wyłącznie elementy i cechy rzetelności.

„Opinia Wojewody za powiększeniem Słupska o dwa – trzy sołectwa. Radość w Słupsku , smutek w gminie”.
Wymowny tytuł wpisu na GP 24 Grzegorza Hilareckiego z dnia 2 maja 2022 r. (godzina 17.41)
Z treści samego tytułu można wysunąć wniosek, że ta opinia to tak naprawdę decyzja i że redaktor nie dopuszcza sytuacji odwrotnej np. „Smutek w Słupsku – normalność w gminie”
Przypomnieć należy, że w obszernych artykułach prasowych redaktora Grzegorza Hilareckiego dot. tego problemu przejawiały się tezy, że aneksja ziem gminy Słupsk do miasta Słupska jest niczym innym jak zamiar uczynienia dla mieszkańców planowanych do aneksji ziem jest samym dobrem i na pewno lepszym wyjściem dla mieszkańców anektowanych Sołectw, a nawet dalej – czymś lepszym dla całej gminy Słupsk i Powiatu Słupskiego , a nawet więcej – całego regionu Słupskiego.
Czytając wprost tytuł artykułu redaktora trzeba zapytać – czy ten rzeczony w tytule smutek mieszkańców ma być wynikiem ubolewania, że to „lepsze” dla mieszkańców gminy ma być ograniczone tylko do 2-3 Sołectw?. Czy rzeczona w tytule radość w Słupsku ma wynikać z tego, że mniejsza ilość Sołectw to mniejszy kłopot dla miasta albo z faktu, że uda się przy zupełnym braku argumentów za aneksją wyjść z twarzą i zadowolić się „wylosowanymi” 2-3 sołectwami z nadzieją, że za rok, dwa – przy korzystnym układzie władzy sięgnie się po następne – może z gminy Słupsk a może z gminy Kobylnica?
Czy radość ogłoszona w takim trybie przez sekretarza miasta Słupska – Pana Kobusa (a faktycznie RADOŚĆ koalicji PiS ze Słupska z panującą od wielu lat NIEPRZYCHYLNĄ PiS-owi władzą Słupska) jako pierwszego i głównego zainteresowanego aneksją ziem gminy Słupsk w sprawie opinii Wojewody Pomorskiego dot. aneksji ziem gminy Słupsk przez miasto Słupsk – ma być osiągnięciem założonego celu czy tez ma być uprzedzającą presją na podjęcie decyzji przejęcia choćby skrawka gminy Słupsk bo lepsze dla inicjatorów to – niż nic. Ciekawe, dlaczego z ust sekretarza miasta nie padły nazwy Sołectw, które ostatecznie na podstawie salomonowego wyjścia inicjatorów i Pana Posła Mullera mają być ofiarą aneksji przy założeniu, że to ostatecznie ludzie jako żywe istoty mają być podmiotem ( a może przedmiotem ) tej decyzji. Może więc ostateczny wybór sołectw ma być przedmiotem targowicy i sprzyjających układów politycznych ( a nie woli mieszkańców) – ale już bez udziału mieszkańców gminy?
Czyżby wola posłów – z miasta Słupska a szczególnie Pana Posła Mullera sugerowana delikatnie w jednym z wywiadów dla Radia Gdańsk była ważniejsza niż zasady demokracji samorządowej popartej w głosowaniu konsultacyjnym i w merytorycznych przesłankach społeczna Gospodarczych. Sygnał z gabinetu sekretarza miasta Słupska uprzedzającego ewentualną pozytywną opinię Wojewody Pomorskiego dot. aneksji ziem gminy Słupsk przez miasto Słupsk z podaniem w prasie lokalnej ogólnych rzekomo treści uzasadnienia Wojewody Pomorskiego bez podania jakie to Sołectwa gminy Słupsk miałyby być przejęte przez miasto Słupsk –to jakby mocne sugestie do opinii społecznej obu gmin że sprawa jest przesądzona bo rzekomo co powie Poseł Prawa i Sprawiedliwości to podtrzyma Wojewoda Pomorski ( z dopiskiem – że w innych regionach kraju opinie Wojewody były decydujące.) i bezwarunkowo przyjmie Rada Ministrów a Premier RP złoży podpis pod swoją decyzją.
W moim wcześniejszym wpisie na FB i na blogu bezpieczniedrogach.pl podałem oczywisty fakt (wcześniej funkcjonujący jako plotka) , że Poseł Piotr Muller na początku 2022 roku taką tezą “za a nawet przeciw” aneksji (tzn. nie tak dużo a może troszeczkę) -” sugerował konieczność dogadania się obu samorządów do wypracowania stanowiska z sugestią, że aneksja owszem, ale w mniejszym zakresie. To też było przygotowywanie samorządowców do decyzji, która nie musiała by być całkowitą przegraną miasta Słupska, ale też miała by w świadomości mieszkańców gminy Słupsk utrwalić przekonanie, że więcej nie dało się ugrać.
Mieszkańcy gminy Słupsk bronią się przed nieprzyjaznym przejęciem miasta Słupska. Poseł RP Rzecznik Rządu dla Radia Gdańsk : “Moim oczekiwaniem w stosunku do prezydent miasta Krystyny Danileckiej-Wojewódzkiej jest to, aby ta oferta, kierowana do potencjalnie przyłączanych sołectw, była bardzo konkretna, by wszystko było jasne… by nie było żadnych wątpliwości, co do tego że przyłącznie miałoby być korzystne”. Mieszkańcy gminy Słupsk nie chcą licytować się o złotowki ale ważniejsza dla nich jest walka o ich podmiotowość a nie tylko jako mocno anonimowy numer PESEL w arkuszach podatkowych.





Z pewnością najgorszym elementem decyzji – jaką by ona nie była – będzie niepewność mieszkańców gminy Słupsk, ale także gminy Kobylnica, że za jakiś czas podpuszczony jakiś radny lub grupa radnych miasta w ramach wyborczej walki o władzę korzystając z korzystnego układu władzy ponownie rozpocznie kolejną wojenkę o aneksję kolejnych terenów gmin okalających miasto.
Jak przy takiej presji mają funkcjonować w przyszłości takie samorządy.?
To pytanie do pana Premiera i Ustawodawcy o zmianę kiepskiego prawa w tym zakresie
Decyzja niewątpliwie wyborcza jeżeli taka urodziła się w głowach tych
którzy mieliby na nią wpływ – choć może być kolejną dużą porażką PIS e mieście Słupsk i w otoczeniu Słupska w najbliższych wyborach samorządowych bo jednomyślna koalicja PIS w Radzie Miasta Słupska tylko w tym zakresie na przestrzeni wielu lat funkcjonowania. Samorządu miasta musi budzić i budzi niemałe zdziwienie. Po wyniku udziału mieszkańców miasta Słupska
w głosowaniu konsultacyjnym (Ok 21% ) jednoznacznie widać, że ewentualna decyzja o aneksji ziem gminy Słupsk nie byłaby decyzją społeczna -gospodarczą, lecz decyzją polityczną . Żle się stało dla sprawy dla tej konkretnej sprawy – że posłowie z regionu Słupskiego to mieszkańcy miasta Słupska.
W dalszym ciągu nie wierzę, że ostateczną decyzja Rady Ministrów i Pana Premiera pójścia w kierunku osłabienia lub zniszczenia dobrze funkcjonującej wspólnoty samorządowej gminy Słupsk podczas gdy dziesiątki gmin w Polsce znajdują się w o wiele gorszej sytuacji wymagającej działań naprawczych.
Nie wierzę, aby władze gminy wraz z mieszkańcami nie zareagowały – na sposób przekazania przez sekretarza maista Słupska – informacji pozyskanej od służb Wojewody Pomorskiego nie opublikowanej jeszcze opinii dot. aneksji ziem gminy Słupsk przez miasto Słupsk.
Po sposobie prezentacji i terminu prezentacji opinii Wojewody Pomorskiego o zmianie granic Słupska przed majowką – sekretarza miasta Słupska p. Kobusa bylem przekonany że tak jak podał P. Kobus i w ślad za nim GP24 nie może być prawdą. W moim wpisie na FB po tym fakcie napisałem obszerny artykuł który potwierdza tylko jakim specjalistą jest miasto a szczególnie sekretarz miasta w zakresie nieprawdziwych informacji lub półprawd wykorzystywanych do osiągnięcia celu. Wykonałem we wpisie na blogu i FB nieprawdę jaką posłużył się sekretarz miasta na drugiej Słupskiej Sesji Miejskiej dot tego problemu i dodatkowych obietnicach dla anektowanych ziem gminy Słupsk. Oszustwo polegało na podaniu złej podstawy prawnej z ustawy samorządowej (pomylił moim zdaniem celowo artykuł dot. zmiany w trybie jednostronnej decyzji o włączeniu części obszarów innej gminy z artykułem przejęcia całej jednostki samorządowej gminy.)
Link do mojego blogu z opisaniem falszywki Sekretarza miasta Słupska w niniejszym tekście.
Nikt tej fałszywki nie sprostował więc sekretarz miasta jako wysłannik miasta z miejscem zamieszkania w Siemianicach ( sołectwo do aneksji) brnie w nieprawdzie dalej – tym razem w zlej interpretacji i nie mających miejsca okoliczności rzekomo zawartych w treści opinii opinii Wojewody Pomorskiego.
Dla jasności sprawy informacja podana na konferencji prasowej Wójt Gminy Słupsk i Starosty Powiatu Słupskiego dot ewentualnych 2-3 Sołectw do uwzględnienia wniosku z Miasta – niestety nie pochodzi z powietrza. Dużo w tym zakresie napisałem we wpisach na FB moim blogu przed opinią Wojewody.
Ta treść części opinii wojewody podanej ustami Sekretarza Kobusa o 2-3 sołectwach do aneksji i informacji z GP 24 jest niemal identyczna kopią z wypowiedzi Pana Posła Piotra Mullera w rozmowie w Słupskiej redakcji Radia Gdańsk długo przed rzeczoną wyżej opinią Wojewody o mniejszym zakresie terenów do przejęcia i sugestii o przystąpieniu z Panią Wójt Gminy Słupsk do rozmów z miastem.
Zacytowałem w moim wpisie dokładny zapis wypowiedzi Pana Posła.
C-y to zbieżność czy świadome działanie.

